maja 26, 2015

      Łeba - idealne miejsce na urlop.


Kochani dzisiaj zabieram Was do Łeby. Jak wszyscy wiedzą jest to niewielka miejscowość nad Morzem Bałtyckim. Jest miło, klimatycznie a najważniejsze w pobliżu jest piękna plaża i morze. Które nie jest zbyt ciepłe, ale mimo to czułam się tam bardzo dobrze.




 
Moja córka morze zobaczyła po raz pierwszy w życiu, widziałam,ze oczy jej się zasieciły a to dobra oznaka. Bo wiedziałam, ze podjęłam dobrą decyzje z wyjazdem. Chociaz były tez minusy ponieważ była zawiedziona,ze nie ma muszelek. Znalazła kilka ale mikroskopijnej wielkości,a jak zdarzyła się większa to była niestety połamana. Ale przecież muszelki to nie wszystko. Kiedy pierwsze emocje już opadły po zobaczeniu takiego ogromu wody przyszedł czas na zabawe w piasku, spacery brzegiem morza i wdychanie dobrodziejskiego jodu. Z perspektywy czasu uważam,ze aby poznac wszystkie uroki Łeby oraz okoliczne atrakcje tydzień pobytu w tym miejscu to zdecydowanie za mało, jednak wystarczająco aby oderwać się od rzeczywistości i odpocząć od codzienności. Błogie lenistwo na plaży też kiedys się nudzi więc wtedy okolice oferują mnóstwo innych atrakcji i miejsc do obejrzenia. Przechodząc uliczkami miasta na każdym kroku cos przyciągnie nasz wzrok, stragany uginające się pod ciężarem Łebskich pamiątek, kiermasze książek które można kupic w bardzo okazyjnych cenach a co najważniejsze restauracje, bary czy zwykłe knajpki które zachęcają wydobywającym się zapachem wedzonych czy tez smażonych morskich ryb. Być nad morzem i nie spróbować ryby? to nie możliwe! Zresztą morskimi rybami mogłyśmy się cieszyc jeszcze jakiś czas po powrocie do domu, ponieważ bez problemu zapakują nam próżniowo. Ale ryby rybami a my przecież chcemy zobaczyć jak najwięcej. Główną atrakcją uważam jest rejs statkiem po morzu. Do wyboru mamy kilka a każdy z nich promuje inny wodzirej. Miałam przyjemność płynąc Gryfem gdzie na pokładzie rejs umilała Pani Wikingowa jednak następnego dnia płynełysmy statkiem Denega na którego pokładzie gości zabawiał Szalony Pirat Criss Sparrow. Kiedy porównuje te dwa statki ja osobiście wolałam płynąc z Crissem. Atmosfera była niezapomniana a uśmiech nie schodził z twarzy nikomu. Jak dla mnie numer jeden!
 


 
 
                Atrakcją dla dzieci jest możliwość pod czujnym okiem kapitana posterować statkiem, załozyc kapitańską czapke a co najważniejsze zdobyć certyfikat Wilka Morskiego! Taki papier to nie byle co ;-) A wrazenia po rejsie? no cóż- miło, przyjemnie, wiatr we włosach,zimny napój i radość ze statek nie powtórzył losu Titanica ;-)
 

Ale, ale będąc na urlopie z dzieckiem koniecznie musimy zobaczyć też atrakcje typowo przeznaczone dla nich. Także następny dzień spędziłyśmy w Łeba Parku który mieści się pare minut drogi samochodem od centrum Łeby. Pomijając ogromny parking nasze zwiedzanie zaczynamy od Domu Strachów. Jednak ja uznałam że Julka jeszcze jest za mała na tego typu atrakcje więc poszłyśmy dalej. Kolejna część to park dinozaurów. Spacerując kładeczkami, mostkami oraz przez wysokie zarośla można podziwiać ogromną ilość tychże stworzen. Od malutkich do tych całkiem sporych.    Na trasie można również przejechać się pojazdami Flinstonów a także popływać na tratwach wodnych. Oglądając dinozaury możemy się tez wielu ciekawych rzeczy dowiedzieć, co kilkadziesiąt metrów ustawiane są tablice edukacyjne.

                                                                                                                             
Kolejny etap to Wioska Indiańska a także dziki zachód. Można zobaczyć jak mieszka się w tipi, rzucać lassem albo szukać złota. Każdy znajdzie coś dla siebie.

            



 
Wychodząc z wioski zmęczeni możemy przejechać się kolejką Czerwonego Kapturka, albo usiąść w  jego chatce czytając ogromna ksiązke właśnie o Kapturku.
Nogi już nas bolą a upał daje się we znaki,ale to jeszcze nie koniec. Jest kilka miejsc gdzie mozną usuąsc i odpocząć, położyć się w hamaku albo usiąść pod słomianym parasolem i zjęsc obiad. Ponieważ punkty gastronomiczne także mijamy po drodze.
Zbliżając się ku końcowi możemy podziwiać mini zoo. W którym jak na mini jest dość dużo zwierzat. Zaczynając od królików a kończąc na owieczkach i danielach.
 


 
 
Na zakończenia ukazuje nam się cała rodzina Flinstonów a następnie ogromny plac zabaw z wielkim zamkiem, trampolinami, zjeżdżalniami, a  także dmuchanymi zamkami i jeszcze wiele innych atrakcji których już nie będę wymieniac. W każdym bądź razie , pobyt w tym miejscu uważam za bardzo udany. Radze wziąć wygodne buty bo to podstawa ;-) i szczerze mówiąc marzyłam już o tym aby usiąść i odpocząć ale warto było. Także drodzy rodzice odwiedzajcie to miejsce. Nie napisałam zapewne jeszcze o wielu atrakcjach, ale one niech będą dla was zaskoczeniem i miłą niespodzianką ;-)
 

 
Cdn ;-)

2 komentarze:

  1. Łeba jest piękna. Miło obejrzeć zdjęcia i przypomnieć sobie te cudowne miejsca.....POLECAM

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 RADOŚĆ KIPIĄCA UŚMIECHEM , Blogger