grudnia 18, 2021

O! Ukraina. - Weronika Marczuk. Kilka słów o książce a także przepis na Ukraińskie Żarkoje.

O! Ukraina. - Weronika Marczuk. Kilka słów o książce a także przepis na Ukraińskie Żarkoje.
 Ostatnio w moje ręce wpadła świetna książka Weroniki Marczuk - "O! Ukraina". Książka powstała z okazji 30 lat odzyskania niepodległości Ukrainy. Zanim zajrzałam do środka uwagę przyciągnął wygląd tej książki. Wygląda inaczej i nie przypomina tradycyjnej książki, wygląda raczej jak skoroszyt który znamy ze szkoły. Mnie osobiście bardzo podoba się takie wydanie. To bardziej album niż książka zawierający mnóstwo wiedzy i ciekawostek o których wielu z nas nie miało pojęcia

Weronika Marczuk, słowiańska dusza, "dyżurna Ukrainka w Polsce", od lat przybliża Ukrainę Polakom a rodakom na Wschodzie - Polskę. Tak się zastanawiam co ja wiem o Ukrainie ... i dochodzę do wniosku, że niewiele. Takich osób jak ja jest zapewne zdecydowanie więcej dlatego moi drodzy, ta książka jest stworzona dla nas! 


Co znajdziemy w książce?
30 różnorodnych opowieści które ukazują bogactwo Ukrainy. Piękne zdjęcia przeplatane inspirującymi przepisami kuchni ukraińskiej w śród których można znaleźć potrawy wegetariańskie, tradycyjne, okolicznościowe a także takie którymi można zajadać się każdego dnia. Mnie najbardziej do gustu przypadły żarkoje ukraińskie, danie szybkie i smaczne. Takie dania są idealne na czas kiedy w ogóle nie mamy czasu na gotowanie. 
Oprócz przepisów i opowieści w albumie znajdują się także rozmowy z wybitnymi osobami z Polski i Ukrainy m. in. Czesławem Mozilem, Michałem Pirógiem czy Agnieszką Korytkowską, są to osoby które bardzo dobrze znają Ukrainę i opowiadają o niej w bardzo ciepły i niesamowity sposób. 
Ten pięknie wydany album to wiele interesujących i inspirujących historii i opowieści związanych z Ukrainą. Po przeczytaniu poznamy główne święta ukraińskie, poznamy religię,  zwyczaje związane z pochówkiem a także chrztem. Poznamy różnice które są widoczne między Polakiem a Ukraińcem... a nawet  przeczytamy o biznesach,  W końcu od wielu lat Ukraińcy przyjeżdżają do naszego kraju do pracy. Jedni zostają na stałe inny wracają do kraju, jeszcze inni otwierają swoje biznesy, ale faktem jest, że ogromnie przyczynili się w rozwój naszego Państwa i należą im się za to podziękowania.








Mnie książka odpowiada w 100 %, jestem mądrzejsza o wiele historii i opowieści. W trakcie czytania w mojej głowie zakiełkowała taka myśl, ze fajnie było by pojechać do Ukrainy i na własne oczy zobaczyć to piękno i różnorodność kraju o którym pisała Weronika. Kto wie, może się uda zrealizować ten plan, póki co otwieram książkę i zapraszam Was do mojej kuchni a raczej do kuchni Weroniki gdzie spróbowałam odtworzyć jej narodowe danie. 
A więc zapraszam na;

 Żarkoje ukraińskie czyli warzywa z mięsem, zapiekane w glinianych garnuszkach.



Składniki na 4-5 porcji;
1 kg ziemniaków
50 dag mięsa ( ja użyłam filetu z kurczaka)
2 łyżki sosu pomidorowego ( proponuje dać trochę więcej)
3-4 łyżki oleju roślinnego
2 duże marchewki
2 cebule
liść laurowy
sól, pieprz, kolendra lub swoje ulubione przyprawy

Przygotowanie;
Warzywa obieramy, ziemniaki kroimy w kostkę, marchew w półplasterki a cebule w cieniutkie piórka. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy ziemniaki, obsmażamy z każdej strony. Następnie przekładamy je na dno do miseczek. Na patelnię wkładamy cebulę, chwile smażymy, następnie dorzucamy marchew. Przyprawiamy sola, pieprzem i kolendrą.  Warzywa przekładamy do ziemniaków. Mięso kroimy w kostkę, wrzucamy na patelnię i obsmażamy kilka minut. Dolewamy sos pomidorowy, możemy dolać też około pół szklanki rosołu, dorzucamy liść laurowy i doprawiamy do smaku. Mięso przekładamy na warzywa. Wylewamy sos do każdej miseczki. Wkładamy do nagrzanego piekarnika do 180C i pieczemy około 40 minut. Najlepiej przykryć miseczki folią aluminiowa wtedy warzywa szybciej będą miękkie. Pod koniec pieczenia zdjąć folię aby warzywa i mięso się ładnie przyrumieniły. 
Posypujemy świeżymi ziołami.

Smacznego! 




Tytuł; O! Ukraina.
Autor; Weronika Marczuk
Wydawnictwo; Sting Global
Oprawa; Twarda
Ilość stron; 230 Stron
Rok wydania; 2021 rok. 

ps. Jeśli wciąż szukacie prezentów pod choinkę  ta książka się idealnie do tego nadaje.
 Polecam! 

grudnia 10, 2021

Gaijin gotuje. Kuchnia Japońska dla nie - Japończyków. Kilka słów o książce a także przepis na wątróbki po japońsku.

Gaijin gotuje. Kuchnia Japońska dla nie - Japończyków. Kilka słów o książce a także przepis na wątróbki po japońsku.

 Dziś zapraszam do Japonii do kraju kwitnącej wiśni ale też do kraju który słynie z ramenu i sushi a także ryżu. Ja nie jestem jakąś wielką fanką tej kuchni może dlatego, że najnormalniej w świecie jej nie znam. Ale książka, Gajin gotuje, kuchnia japońska dla nie Japończyków - trochę mi przybliżyła zasady i politykę tej kuchni. Gaijin ( czyt. gai-dzin) to nic innego jak określenie obcokrajowca, intruza. To biały facet, który zachowuje się w Japonii jak słoń w składzie porcelany, popełniając towarzyskie gafy i zostawiający po sobie potłuczone talerze. To termin zazwyczaj obraźliwy ale czasami może być używany żartobliwie. Autor trochę czasu spędził w Japonii, ma drugą zonę Japonkę a nawet studiował Japonistykę. Teraz z rodziną mieszka w Nowym Jorku gdzie prowadzi dwie restauracje z ramenem więc o kuchni Japońskiej chcąc nie chcąc uważam trochę wie. 



Jak każda książka kucharska tak i ta zaczyna się od wstępu i ogólnego zarysu o tym co w niej znajdziemy. We wstępie autor opowiada trochę o swojej przygodzie z Japonia aż w końcu zdradza tajniki i podstawy kuchni japońskiej. Pierwsza i podstawowa rzecz to umiejętne gotowanie ryżu no bo jak się okazuje każdy z nas robi zapewne gafy i nieliczni potrafią prawidłowo to robić...  Poczytamy też o sushi a potem o dashi, to ostatnie to bulion z wodorostów i płatków wędzonej, suszonej ryby bonito. Następnie przechodzimy do typowo japońskich przepisów i tutaj musze powiedzieć, ze aby zacząć gotować po japońsku jakieś pojęcie na temat produktów czy składników jednak należy mieć. Nazwy są przerażające bo zapewne nam nie znane ale kiedy dokładniej przyjrzymy się przepisowi to wcale tak to skomplikowanie nie wygląda, no może pod warunkiem, że w kuchni mamy kilka japońskich składników. Podstawą jest sos sojowy i sos rybny. Te składniki naprzemiennie znajdziemy w każdym daniu. Następne składniki to olej z prażonych nasion sezamu i sos ostrygowy a także sake i płatki bonito, wszelakie japońskie makarony i tak dalej... jednak na końcu książki znajdziemy opis wszystkich japońskich składników które będziemy używać a także zamienniki które możemy wykorzystać zamiast danego składnika no bo przecież nie każdy z nas ma dostęp na zawołanie do azjatyckiego marketu. No to co gotowi do gotowania? 








Zdjęcia są bardzo apetyczne dlatego skusiłam się na odtworzenie jednego dania trochę w stylu polskim a mianowicie przygotowałam kurze wątróbki, które w Polsce wszyscy doskonale znają. 

Niestety wszystkich składników nie posiadałam, ale w kuchni najważniejsza jest improwizacja i wyszło może nie koniecznie po japońsku w 100 procentach ale bardzo smacznie. 


Reba Nira czyli wątróbki z kurczaka z patelni z czosnkiem. 

Składniki; 
35 dag wątróbek kurzych
1 szklanka mleka
1 łyżeczka oleju z prażonych ziaren sezamu
3 łyżki sake
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka sosu ostrygowego 
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżki oleju roślinnego
2 łyżki siekanego czosnku
2 łyżki siekanego imbiru

Dodatkowo;
ziarna sezamu
zielona pietruszka

W oryginale były jeszcze kiełki fasoli i szczypior czosnkowy, te składniki pominęłam.

Przygotowanie; 
Wątróbkę, myjemy, oczyszczamy. Przekładamy do miski, zalewamy mlekiem i odstawiamy na około godzinę. Po tym czasie odcedzamy i płuczemy. wlewamy łyżeczkę oleju z sezamu, sake, sos ostrygowy i sos sojowy. Mieszamy i odstawiamy na około pół godziny. Na dużej patelni podgrzewamy łyżkę oleju, wykładamy wątróbkę i smażymy z każdej strony po około 2 minuty aż do przyrumienienia. Na drugiej patelni rozgrzewamy pozostały olej, wrzucamy czosnek i imbir, chwilę smażymy a następnie dodajemy wątróbkę. Smażymy jeszcze około 2 minut. Posypujemy sezamem i pietruszką. 
Podajemy z ryżem lub ziemniakami z surówką czyli typowo po polsku. 



Książka to skarbnica wiedzy na temat kuchni japońskiej, jeśli ktoś się interesuje bardziej tymi smakami będzie zachwycony. Na prezent idealna! dlatego jeśli szukacie książek kulinarnych czy innych poradników, zapraszam Was do internetowej księgarni taniaksiazka.pl a tam będziecie mieć w czym wybierać. 

Informacje o książce;
Tytuł; Gaijin gotuje. Kuchnia Japońska dla nie - Japończyków.
Autor; Ivan Orkin
Wydawnictwo; Słowne.pl
Oprawa; Twarda
Ilość stron; 257 stron
Rok wydania; 2021 rok.

Polecam! 


Copyright © 2016 RADOŚĆ KIPIĄCA UŚMIECHEM , Blogger