lutego 24, 2017

Florentynki ... z cukierni Panny Euforbii.

Dziś zapraszam Was na recenzje książki i to nie byle jakiej!
Mimo iż książka przeznaczona jest dla nastolatków mnie wciągnęła bardzo i przeczytałam ją w "mgnieniu oka".


"Cukierenka panny Euforbii" która wyszła spod pióra  włoskiego pisarza Luigi Balleriniego  to książka z dużym poczuciem humoru opowiadająca o 12 letniej Marcie. Mieszka ona z tatą który jest nauczycielem i babcią... Babcia  jest jak by to dobrze ująć - nadopiekuńcza?!
Podczas spaceru któregoś dnia Marta wraz z babcią znajdują cukierenkę która jest usytuowana w bardzo dziwnym miejscu. Można do niego trafić jedynie przez przypadek lub po prostu się gubiąc...W cukierence pracuje panna Euforbia, mistrzyni wypieków i to nie byle jakich bo można się pokusić o stwierdzenie, że ów wypieki są czarodziejskie! Marta podczas wizyty w cukierni zauważa na ścianie plakat który ...zapraszał chętnych na warsztaty, wiedziała już, że musi się na nich znaleźć...

O tym jak udało się przekonać bliskich do ponownego powrotu do cukierni, udziału w warsztatach a także z jakiego powodu nie mogła doczekać się każdych następnych wizyt dowiecie się z książki. No i najważniejsze  - jakie smakołyki  Marta i jej tajemniczy towarzysz przygotowywali z panną Euforbią ? jeśli jesteście ciekawi -  tutaj kupicie książkę.

Cukierenka Panny Euforbii
Autor ; Luigi Ballerini
Tłumacz; Elżbieta Zarych
Wydawnictwo - SKRZAT
Oprawa - miękka
Objętość - 200 stron

Nie byłabym sobą gdybym nie odtworzyła chociaż jednego smakołyku z owej cukierni!
I tak się składa, że dziś przygotowałam Florentynki! jeśli przeczytacie książkę dowiecie się dlaczego akurat padło na te ciastka,  od razu uprzedzę że w książce nie ma przepisów a jedynie zarys składników potrzebnych do danego ciasta.
Ja poszłam na łatwiznę i nie tworzyłam koszyczków z kremem jak w książce, mimo to wyszło smacznie.



Florentynki bakaliowe.

Składniki;
pół szklanki rodzynków
pół szklanki suszonych śliwek
garść orzechów laskowych
4 suszone brzoskwinie
garść suszonych daktyli
garść płatków migdałowych
pół szklanki suszonych moreli
15 dag masła
5 łyżek cukru kryształu
3 łyżki śmietany 36%

Przygotowanie;
Wszystkie bakalie pokroić w drobną kostkę. W garnku rozpuścić masło, dodać cukier i mieszając gotować kilka minut aż masa stanie się gładka i gęstsza, lekko ją przestudzić i wlać do bakalii, na końcu dodać śmietanę i dokładnie wymieszać. Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia a na papier łyżką wykładać okrągłe kopczyki bakalii. Robimy odstępy ponieważ ciastka trochę się rozleją na papierze, należy je po kilku minutach pieczenia przywrócić do początkowego kształtu lub ostrą foremką wykrawać koła. Ciastka pieczemy około 10 min w 175C. Można też całe dno formy wyłożyć masą bakaliową a po upieczeniu ostrym nożem kroić kwadraty czy prostokąty. Ciasta muszą dobrze przestygnąć inaczej podczas wyciągania będą się rozpadać i kruszyć.





Smacznego i miłej lektury życzę !

5 komentarzy:

  1. Fajnie opisałas ksiazke, zachecajac do jej przeczytania !

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba muszę zamówić tę książkę....wydaje się ciekawa. Pozdrawiam i dzięki za recenzje

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie zobaczyła bym kilka rzutów z ksiązki

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 RADOŚĆ KIPIĄCA UŚMIECHEM , Blogger