czerwca 23, 2023

Kilka słów o książce Arystokrata - Penelope Ward.

 

Opis:

Felicity pierwszy raz zobaczyła Leo, gdy brał prysznic. I chociaż spojrzała w jego stronę przez przypadek, trudno jej było oderwać wzrok od nagiego przystojniaka. Gdy niebawem się spotkali, od razu między nimi zaiskrzyło. Okazało się, że Leo był nie tylko uroczy, ale też mądry, czuły i troskliwy. Burza rudych włosów Felicity wprawiała go w zachwyt, a jej piegi wydawały mu się najprzystojniejsze na świecie. Tyle, że Felicity nie była kobietą, którą mógłby przedstawić rodzinie.

Od Leo oczekiwano określonego zachowania. Był przez swoją rodzinę bacznie obserwowany i surowo oceniany. Nie mógł być sobą. Warunkiem akceptacji za strony bliskich było spełnienie konkretnych wymagań. I chociaż wyjazd do Rhode Island miał być dla Leo czymś w rodzaju wakacji, kosztował go sporo nerwów, bo nie szczędzono mu uwag i przestróg. Oczywiste było, że nie mógł samodzielnie wybrać sobie dziewczyny. Jako syn księcia musiał mieć towarzyszkę z odpowiednich sfer.

Felicity wiedziała, że ich związek nie miał najmniejszych szans. Powtarzała to sobie od początku. Zresztą nie umiałaby żyć w warunkach ciągłej kontroli, poddana dziwacznym ograniczeniom. Rozstanie z ukochanym okazało się piekielnie trudne. Uczucie, które do niego żywiła, było z byt silne. Jednak najtrudniejsza decyzja dopiero przed Felicity. Tymczasem pięć lat po powrocie Leo do Anglii niespodziewanie otrzymała list…

Był tym jedynym. A jednak odszedł. Czy zrobił to dla jej dobra?




Recenzja:

Jest to opowieść o Angielskim księciu oraz zwykłej rudowłosej dziewczynie. On pomimo tego kim jest zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia. Dziewczyna darzy go tym samym uczuciem, jednak na początku odrzuca to od siebie, ponieważ nie chce, aby jej serce po raz kolejny zostało złamane, po czasie odważa się powiedzieć mu o tym co do niego czuje.

Jest to opowieść o wakacyjnym romansie. Na początku wydawało mi się, że będzie to zwykła nudna książka z wakacyjnym vibem oraz miłością, która jest w stanie pokonać wszystko. Z jednej strony trochę tak było, jednak z drugiej nie do końca. Są tam nie tylko wesołe i słodkie momenty historii Felicity i Leo, lecz także poruszająca historia bohaterów pobocznych, na przykład Siga. Daje to kontrast, aby książka nie była zbyt przesłodzona. Dzięki temu opowieść jest mniej monotonna. Nie była też ciężka, wydaje mi się, że jest to książka odpowiednia na lato, po to, aby odpocząć i odprężyć się podczas czytania. Po mimo tego, że była to piękna historia, moim zdaniem rozwijała się ona za wolno. Były też momenty które się powtarzały, więc nie do końca przypadło mi to do gustu. Nie ma też jako takiej akcji, ponieważ autorka głównie chciała opisać rozwijające się uczucia między bohaterami. Dlatego czegoś brakuje mi w tej książce. Oczekiwałam więcej szalonych i spektakularnych akcji, jednak nie pojawiły się one. Więc chociaż relacja bohaterów była opisana bajecznie, to momentami mniej podobała mi się rozgrywana akcja. Oczywiście nie zmienia to faktu, że jest to piękna historia, więc polecam przeczytać książkę każdemu kto będzie miał taką możliwość.



Tytuł; Arystokrata.

Autor; Penelope Ward

Wydawnictwo; Editio Red

Liczba stron; 304

Oprawa; Miękka

Tłumaczenie; Kuchciński Marcin

Rok wydania; 2023




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 RADOŚĆ KIPIĄCA UŚMIECHEM , Blogger