września 04, 2019

Yerba mate w tydzień - recenzja książki.

Yerba mate... hmmm….. czy pijecie tak namiętnie? czy to w ogóle nie wasza bajka? kiedy pierwszy raz usłyszałam  o yerba mate - pierwsze skojarzenie które nasunęło mi się na myśl to oczywiście Pan Cejrowski. Bombilla i calabaza to jego atrybuty! 
Nie jestem znawcą w tym temacie ale całkiem nie dawno w moje ręce wpadła książka Rafała Przybyloka o tytule - Yerba mate w tydzień. Dzięki niej moja wiedza została poszerzona nieco bardziej. 
Na wstępie autor wyjaśnia czym tak naprawdę jest mate, to absolutnie nie herbata i to należy zapamiętać raz na zawsze. Mimo zielonego suszu nie jednokrotnie jest mylona z zieloną herbata ale to zupełnie inna roślina. To roślina z rodziny ostrokrzewów występująca w stanie dzikim w Ameryce południowej. To z tych liści powstaje właśnie pobudzający napój zawierający kofeinę który ma coraz więcej zwolenników. 



Wszystkie informacje dotyczące pochodzenia yerba mate, następnie o samej roślinie czy też konkretnie o suszu są przekazane bardzo dokładnie i szczegółowo. Autor naprawdę się napracował aby przekazać każdą swoją cenną wiedzę. Dowiemy się także jak produkuje się mate i w jakich regionach najwięcej. 
Książka podzielona jest na dni tygodnia, każdego dnia dowiadujemy się czegoś nowego o yerba mate. Więc jak się okazuje - z łatwością w ciągu tygodnia można stać się ekspertem od tego naparu. Jak się dowiedziałam jest kilka rodzajów mate m.in. brazylijska, argentyńska i jeszcze wiele innych. 



W kolejnych dniach dowiemy się wszystkiego na temat naczynek do mate i bombilli. Bombilla to metalowa rurka do picia mate. Rozłożona jest ona na części pierwsze a każda z nich opisana szczegółowo, poznamy metody czyszczenia i konserwacji... Naczynka zwane są Matero są one zazwyczaj z tykwy. Calebasa  to natomiast hiszpańska nazwa tykwy. To najbardziej tradycyjne naczynie używane przez Indian Guarani którzy jako pierwsi pili yerba mate. 




Książka zawiera naprawdę ogromną ilość wiedzy na temat yerba mate. Dodatkowo każdy dzień tygodnia uzupełniony jest o dodatkowe ciekawostki z danego działu. 
Ale oczywiście podstawową informacją jest to jak prawidłowo parzyć mate a zwieńczeniem tych wszystkich informacji jest dział z przepisami na przeróżne propozycje smakowe mate. 
Jeśli jesteś miłośnikiem yerba mate albo dopiero zaczynasz przygodę z tym napojem - ta książka jest właśnie dla Ciebie! przekonasz się ile wiedzy możesz przyswoić na temat wydawałoby się błahy bo chodzi o przysłowiowy kubek napoju. 

Robiąc recenzję postanowiłam się dokładnie przygotować i zamówić odpowiednie naczynia, bo jak już wcześniej pisałam to moje pierwsze zetknięcie z yerba. 
Bombillę jak i calabaze ceramiczną kupiłam w sklepie Skworcu.com te produkty możecie zamówić tutaj tutaj.
Dodatkowo zamówiłam samą mate, w sklepie jest ich ogromna ilość. Tutaj sprawdzicie wszystkie rodzaje i smaki. Począwszy od liściastych a kończąc na ekspresowych w pojedynczych saszetkach. Gotowych do parzenia w formie herbaty. Znajdziemy też mega pobudzającą i odchudzająca, a więc każdy znajdzie coś dla siebie... 




Tytuł; Yerba mate w tydzień.
Autor; Rafał Przybylok
Wydawnictwo; Nasza Księgarnia
Oprawa; twarda
Ilość stron; 260 stron
Rok wydania; 2019 rok

Polecam! 

1 komentarz:

  1. kupiłam książkę z twojego polecenia, choć testowałam yerba mate dłużej niż tydzień ;) jednak zawarte w książce porady i przepisy ostatecznie pozwoliły mi na rezygnację z kawy i przerzucenie się na yerbę :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 RADOŚĆ KIPIĄCA UŚMIECHEM , Blogger