lipca 10, 2019

Ale historia... Ta potworna wojna- recenzja książki.

Ale historia... Ta potworna wojna -  to pierwsza książka Grażyny Bąkiewicz która wpadła mi w ręce. Autorka napisała  ich dużo więcej jednak to moje pierwsze zetknięcie z tymi książkami. 
Ta dotyczy drugiej wojny światowej...


Przyznam się, że historia to moja słaba strona. W szkole nigdy nie interesował mnie ten przedmiot, szłam na niego z obowiązku... Gdyby takie książki były dostępne kilkanaście lat temu świat byłby piękniejszy i zdecydowanie łatwiejszy.
Wiedza którą przekazuje autorka łatwiej zostaje w głowie, ponieważ napisana jest w bardzo dostępny i współczesny sposób. Młodzież która ma problemy z nauką historii ale nie tylko, zdecydowanie powinna sięgnąć po tę książkę.

W tym tomie prym wiedzie Witek, wyróżnia go uwielbienie do niewidzialnych fal i chęć uczęszczania na lekcje historii a w zasadzie do międzywojnia. 




W tym tomie klasa Pana Cebuli miała dowiedzieć się jak Polacy radzili sobie z odzyskaną niepodległością a także pokonaniem Hitlera...

Książka zawiera przede wszystkim walor edukacyjny, a dopełnieniem są przepiękne fotografie wykonane przez Artura Nowickiego. Na jednej tronie komiksy na kolejnej zaś piękne ilustracje na cała stronę lub tylko jakiś mały szczegół przyciągający wzrok.
 Utarło się, że podczas wojny Niemcy byli tylko źli... Otóż jak to w każdej opowieści bywa sa i Ci dobrzy i Ci źli i ważne by aby dzieci to dostrzegli i wiedzieli o tym.. w tej książce także poruszony jest taki wątek.




Ta książka przybliży dzieciom wiele informacji i szczegółów z okresu wojny. Z pewnością uzupełni szkolną wiedzę. Jednak dorośli także się dokształcą...
Czcionka nie jest za mała, nie nuży podczas czytania i  nie męczy oczu. Czyta się szybko i bardzo przyjemnie.



Tytuł; Ale historia... Ta potworna wojna.
Autor; Grażyna Bąkiewicz
Ilustracje; Artur Nowicki
Wydawnictwo; Nasza Księgarnia
Rok wydania; 2019
Ilość stron; 224 stron

A jakie jest Wasze podejście do historii? 




1 komentarz:

  1. ojej to książka dl amnie, ja z historią nie do końća się lubimy, ale taki przekaz by do mnie chyba dotarł najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 RADOŚĆ KIPIĄCA UŚMIECHEM , Blogger