lutego 06, 2020

Tak wiele rzeczy - So many Things, recenzja.

Dziś mam coś dla Waszych dzieci. Zyjemy w czasach kiedy znajomość języka angielskiego jest bardzo ważna, bez niego ani rusz. 
Ostatnio na lekcji języka angielskiego moja córka została zapytana oczywiście po angielsku, jaka jest jej ulubiona kanapka. Córka powiedziała, że bardzo lubi z serem. Na moje pytanie czy tylko z serem? odpowiedziała, tak bo nie wiedziałam jak inne rzeczy są po angielsku. 
Z tą książką już mam nadzieję, nie usłyszę takich tłumaczeń. 
Tak Wiele Rzeczy - So Many Things to nic innego jak słownik obrazkowy. 


To dwujęzyczna książka do nauki słówek w języku angielskim. Zawiera ona same obrazki. Po jednej stronie nazwa po polsku, po drugiej zaś po angielsku. 
Zawiera 17 działów m.in. supermarket, przedmioty w domu, w mieście, las, ogród itd...

Nie od dziś wiadomo, że wzrokowo zapamiętujemy najwięcej rzeczy, zapewne taki był zamiar autorki aby przez przeglądanie obrazków zapamiętywać coraz więcej nowych słówek.
Nauka z tą książką to sama przyjemność.
To świetna pomoc także na lekcji języka angielskiego. 





Tytuł; Tak wiele rzeczy - So Many Things.
Autor; Maya Hanisch
Wydawnictwo; Nasza Księgarnia
Oprawa; Twarda
Ilość stron; 45 stron
Tłumaczenie; Katarzyna Piętka

Polecam!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 RADOŚĆ KIPIĄCA UŚMIECHEM , Blogger