Opis:
„Byli tacy sami. Nieugięci. Ojciec próbował go złamać, więc mój brat stał się wodą. Ojciec próbował go opanować, więc mój brat stał się morzem.”
Jest rok 2003. Minęło kilka miesięcy, odkąd Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Irakowi. Amerykański świat polityczny błyskawicznie się zmienia. Napięcie jest ogromne, liczba przestępstw popełnionych z nienawiści rośnie, agenci FBI obserwują lokalne meczety, a społeczność muzułmańska jest nękana i atakowana bardziej niż kiedykolwiek. Shadi, nosząca hidżab, spuszcza głowę i chowa się w mroku.
Dziewczyna nosi imię, które oznacza „radość”, ale nieprzerwanie prześladuje ją smutek. Jej brat nie żyje, ojciec umiera, matka nie radzi sobie z rozpaczą, a jej najlepsza przyjaciółka w tajemniczy sposób zniknęła. Ponadto serce dziewczyny…
… jest złamane.
Shadi bez słowa manewruje między rozbitymi kawałkami swojego świata. Pożera własny ból, wycofując się coraz głębiej w siebie, aż w końcu, pewnego dnia, wszystko się zmienia.
Kiedy Shadi daje upust emocjom – wybucha.
„Gorzki smak jej wielkiej radości” to przejmujące spojrzenie na świat jednej z muzułmańskich rodzin po atakach na World Trade Center. Opowiada o dziecku imigrantów, które buduje swoją niewyraźną tożsamość, zakochuje się i znajduje nadzieję w środku współczesnej wojny.
Recenzja:
Główna bohaterka to nastoletnia muzułmanka, ma na imię Shadi, oznacza ono „szczęście” jednak ta od czasu śmierci swojego brata, w ogóle go nie odczuwa, a gości u niej tylko smutek oraz samotność. Jej ojciec jest ciężko chory, z siostrą prawie wcale nie rozmawia, a matka nie potrafi poradzić sobie ze śmiercią jej pierworodnego syna. Od dziewczyny zaczyna się również odsuwać jej najlepsza przyjaciółka, aż całkowicie ją traci. Jednak w jej życiu pojawia się pewien chłopak, który jest w stanie zrobić wszystko, aby dziewczyna odczuwała emocje związane z jej imieniem, czyli szczęście.
W książce pojawiają się momenty łamiące serce, przykładowo jest to rozmowa z ojcem, odbywająca się pod koniec książki albo usłyszenie od lekarza diagnozy matki. Są też słodkie momenty, np. scena z bluzą, jednak wszystkie momenty, w których pojawia się chłopak Ali są urocze.
Książka daje nam do myślenia pod względem innych narodowości, możemy dowiedzieć się też trochę o muzułmańskiej religii. Z początku trudno było mi zrozumieć niektóre zachowania Shadi jednak później, czułam wszystkie jej myśli i emocje, czułam jej ból oraz jak jest jej ciężko w tym społeczeństwie, szczególnie podczas wojny. Widać to, że dziewczyna pogubiła się w swoich uczuciach, oraz że straciła zaufanie do samej siebie. Zamknęła się w mroku.
Była to moja pierwsza książka od autorki Tahereh Mafi, ale jestem pewna, że nie ostatnia.
Tytuł; Gorzki smak jej wielkiej radości.Autor; Tahereh Mafi
Przełożyła; Kaja Makowska.
Rok wydania; 2022 rok
Ilość stron; 240 stron
Oprawa; Miękka
Pięknej lektury życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz