Kiedy zobaczyłam to cudo w sieci postanowiłam, ze koniecznie muszę je zrobć! i tak oto wyszła moja chałka Żyrafa - córka była zachwycona!
Składniki ;
40dag mąki pszennej
20 g świeżych drożdży
250 ml ciepłego mleka
szczypta soli
60 g roztopionego masła
4 łyżki cukru
Dodatkowo;
2 łyżki kakao
30 ml ciepłego mleka
roztrzepane jajko lub mleko do posmarowania
Przygotowanie;
Najpierw robimy rozczyn - do większego kubka wkładamy drożdże zalewamy do połowy ciepłym mlekiem i dokładnie mieszamy. Dosypujemy 1 łyżkę cukru i łyżkę mąki. Mieszamy i odstawiamy na parę minut aż podwoi swoją objętość.
Do miski przesiewamy mąkę , dodajemy pozostały cukier, wlewamy mleko które zostało oraz rozczyn. A także szczyptę soli i masło. Zagniatamy gładkie ciasto. Ciasto dzielimy na dwie części 1/3 i 2/3. Mniejszą część odkładamy i przykrywamy ściereczką.
Kakao mieszamy z mlekiem (30 ml) na papkę, dodajemy do większego kawałka ciasta i zagniatamy aby składniki się połączyły. (jest to dosyć trudne bo "papka" przechodzi nam wręcz przez palce ale po krótkiej chwili już mamy gładkie ciasto).Ciemne ciasto również przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około 40 min. Po tym czasie ciasto ( białe i czarne) dzielimy na 5 równych części.
Każdy biały kawałek rozwałkowujemy na podłużny placek o długości około 50 cm. (ciasto jest bardzo cienkie więc trochę pracy musimy w to włożyć)Ciasto kakaowe rolujemy na wałeczek ( jak na kopytka) o takiej samej długości co biały. Ciemne ciasto kładziemy na białym i zawijamy. Rolując tak jak na kopytka.
Wszystkie "wałeczki" kroimy na pół i wkładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. (wymiary formy to 12/32 cm) Na dno układamy trzy wałeczki, następna warstwa to 4 i na górze znów 3. Tak przygotowane ciasto odstawiamy do wyrośnięcia na około godz.
Po tym czasie chałkę smarujemy mlekiem lub jajkiem i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170C przez około 35-40 min.
A tutaj etapy przygotowań...
W moim przypadku ciasto po upieczeniu nie wypełniło całej foremki ponieważ za dużo ciasta odłożyłam na kolor ciemny. A za mało zostawiłam jasnego, dlatego moja chałka wyrosła w górę zamiast wzdłuż. Następnym razem rozplanuje inaczej ;-)
Mimo to smakowała fantastycznie! a córka miała frajdę z jedzenia jak nigdy!
Smacznego!
A inspirację zaczerpnęłam stąd ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz